W 2030 jeden na trzydziestu dorosłych będzie cukrzykiem.

Dane są alarmujące, a liczba zachorowań na świecie rośnie w niewyobrażalnym tempie. Zgodnie z przewidywaniami w 2030 roku jedna na trzydzieści dorosłych osób będzie chora na cukrzycę.

Zgodnie z danymi przekazanymi przez Diabetes Atlas w 2012 roku chorych na cukrzycę było ponad 371 milionów, a połowa chorych nie została jeszcze zdiagnozowana. Liczba zachorowań wzrasta w każdym kraju, szczególnie w państwach średniozamożnych, szybko rozwijających się. Niemal 5 milionów ludzi zmarło w ubiegłym roku z powodu choroby. Koszty jakie pochłonęła walka z cukrzycą na całym świecie to więcej niż 470 bilionów dolarów.

Do pierwszej dziesiątki krajów o największej ilości zachorowań zaliczają się Chiny (92% zachorowalności), Indie (63%), USA (24%), Brazylia, Rosja, Meksyk, Indonezja, Egipt, Japonia i Pakistan. W większości z nich trwająca urbanizacja i towarzyszące jej zmiany trybu życia są głównymi przyczynami rozprzestrzeniania się epidemii. Ponadto znaczna większość wymienionych państw nie posiada odpowiedniego zaplecza medycznego zdolnego do poradzenia sobie z tak gwałtownie rosnącą liczbą chorych.

Najszybszy wzrost zachorowań odnotowuje się w niewielkich i zwykle ubogich państwach, jak Mikronezja, Nauru, Katar czy Kuwejt. Średnio jedna na trzy osoby cierpi tam z powodu cukrzycy, a problemy finansowe, liczne zgony oraz powikłania cukrzycowe stanowią zagrożenie nie tylko dla samych chorych, ale i funkcjonowania oraz ekonomii całych państw.

Zdumiewający jest fakt, iż 50% chorych nie zdaje sobie z tego faktu sprawy. Diabetycy mogą przez wiele lat funkcjonować normalnie odbierając symptomy choroby niepoprawnie lub nie zwracając na nie uwagi, podczas gdy te wyrządzają nieodwracalne szkody w ich organizmie.

Jak już wspomniano, to postępująca urbanizacja i zmiany stylu życia mają druzgoczący wpływ na stan zdrowia populacji i zwiększają ryzyko zachorowania na cukrzycę. W krajach ubogich i średniozamożnych choroba dotyka coraz młodsze osoby, przez co narażone są one na wczesną śmierć. Taki stan rzeczy uderza z kolei w gospodarkę państwa. Gdy kraje te rozwiną się do tego stopnia, że długość życia ulegnie wydłużeniu, epidemia będzie miała okazję wybuchnąć ze zdwojoną siłą. To dlatego tak istotne jest już w tym momencie odpowiednie działanie prewencyjne i doskonałe warunki leczenia.

W wielu krajach powstają organizacje, programy dla diabetyków oraz specjalne lecznice dla chorych, których zadaniem jest nie tylko zapewnienie cukrzykom opieki medycznej ale i rozpowszechnianie dobrych nawyków. Cukrzyca wymaga nieustannej kontroli i uwagi. Stąd też popularność zyskują podręczne glukometry oraz aplikacje, które pozwalają na nieprzerwaną obserwację własnych wyników badań.  W Stanach popularność zyskują aplikacje, takie jak Carbs&Cals czy iBGStar, a w Europie Glooko, Diabeto czy Limiko.pl. Mają one na celu nie tylko wspierać chorych ale i uczyć ich zdrowych nawyków oraz ułatwiać komunikację z lekarzami. Twórcy aplikacji wierzą, że przyczynią się do poprawienia warunków życia cukrzyków, a niektórym może uratują życie.

 

Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego – Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka Działanie 8.1.

Dotacje na innowacje. Inwestujemy w waszą przyszłość

Komentarze