Jak ustrzec się przed bankrutującym biurem podróży

Jak ustrzec się przed bankrutującym biurem podróży

Po pierwsze – koniecznie sprawdź, czy biuro, które chce sprzedać ci wycieczkę, działa legalnie i jest wpisane do Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych. Można to sprawdzić na stronie Ministerstwa Sportu i Turystyki. Tam znajdują się także dane o tym, kiedy biuro powstało oraz jakie ma gwarancje bankowe. Dzięki tym informacjom łatwiej będzie nam zdecydować, czy jest to biuro godne zaufania czy też nie.

Po drugie – nie podpisuj pochopnie umowy. Przeczytaj ją dokładnie, tak, jakbyś czytał umowę z bankiem w sprawie kredytu. W umowach zdarzają się niedopowiedzenia, niejasne zapisy i niedozwolone klauzule. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów publikuję listę ponad 3000 klauzul, których nie wolno zawrzeć w umowie, dotyczącej wyjazdu wakacyjnego. Przeczytaj także uważnie, jakie są koszty wycieczki, czy będziesz musiał dopłacać za coś na miejscu, jaki jest standard noclegów, typ transportu, ilość posiłków. W umowie powinna być także informacja o ewentualnych reklamacjach – kiedy i gdzie można je złożyć, a także o tym, kiedy biuro podróży powinno powiadomić klienta, jeśli wycieczka z jakichś przyczyn zostanie odwołana.

Gdy podpiszesz umowę i wpłacisz zaliczkę, wynoszącą przynajmniej 10% wartości wycieczki, możesz żądać od biura podróży informacji o tym, jakie ma gwarancje bankowe i kto w razie jego bankructwa wypłaci ci odszkodowanie.

Jeśli pomimo dokładnego sprawdzenia biura i przeczytania umowy masz jakieś wątpliwości – może warto rozważyć alternatywę dla dużych biur w postaci mniejszych organizacji turystycznych, które organizują na przykład obozy sportowe czy wyprawy rowerowe. W takich firmach zwykle właściciel jest osobą, z którą możemy porozmawiać osobiście, najczęściej to także jeden z uczestników wycieczki. Łatwiej jest zweryfikować czy taka osoba jest godna zaufania i dzięki temu mniejsza jest szansa, że podpiszemy umowę z kimś, kto chce nas oszukać.

Warto dokładnie sprawdzić zarówno biuro podróży, jak i samą umowę, bo dzięki temu możemy ustrzec się nieuczciwych biur i zminimalizować ryzyko, że nasze wakacje zakończą się katastrofą.