Ponadczasowe zabawki

Ponadczasowe zabawki

Miś - najlepszy przyjaciel dziecka. Kto z nas nie miał w dzieciństwie pluszowego przyjaciela, pocieszyciela, towarzysza zabaw i powiernika? Śmiem twierdzić, że żaden dorosły, który może pochwalić się szczęśliwym dzieciństwem, nie zapomniał do dziś imienia swojego pluszaka, ani przyjemnego, mięciutkiego ciałka, do którego niejednokrotnie przytulało się buzię. Misie pluszowe, to towarzysze dzieci od pokoleń.

Znajdując sklep z zabawkami, wystarczy rzucić okiem na półki i przekonać się, że nie straciły one na popularności także i dziś. To ulubione zabawki dzieci. Chłopców, dziewczynek, bobasów i nastolatków, bez wyjątku. Mało tego, z pluszowych miśków nigdy się nie wyrasta! Dowód? Kiedy na świecie pojawi się nowy osesek, uradowana rodzina sprawia maluszkowi ... misia. Czy nie jest to dowód na to, że nawet jako dorosłe już dzieci, nadal kochamy naszych pluszowych przyjaciół? Nieważne, czy podarujemy dziecku malutkiego misia, mieszczącego się w dłoni, czy misia - giganta, większego od obdarowywanej pociechy, ważne by był to prezent od serca, ofiarowany z myślą o uszczęśliwieniu malucha. Wystarczy, że spojrzy się później w oczy uszczęśliwionego malucha i zobaczy, jak wielką radość i frajdę sprawił mu prezent. Tak wielką, że często miś i młody człowiek, stają się nierozłączni. Zwłaszcza w przypadku misia niewielkich gabarytów, którego można schować do plecaka, czy kieszeni kurtki. Miłość ta trwać może nieprzerwanie, z pewną modyfikacją: miś - powiernik i przyjaciel przeistacza się w misia - talizman, towarzyszącego nam w najważniejszych etapach życia. To taka maskotka przynosząca szczęście i dodająca otuchy podczas egzaminów - matury, na studiach, czy podczas innych ważnych momentów życia. Może towarzyszyć nam w dniu ślubu, czy podczas narodzin dziecka. Moda na misie jest nieprzerwana.

Miś był, jest i będzie największym przyjacielem wszystkich dzieci. Bo misie, te stare i te nowe, nadal są bohaterami książeczek, kreskówek, bajeczek, kolorowanek i innych dziecięcych dostarczycieli wrażeń i pozytywnych emocji. Stąd miłość do Kubusia Puchatka, Misia Uszatka, Colargola, Troskliwych Misiów, czy zwyczajnych, bezimiennych, za to bardzo uśmiechniętych i gotowych do przytulania stworzeń, czekających tylko aż nasze dziecko wyciągnie po nie swoje łapki. I w przeciwieństwie do lalek, z misia nigdy się nie wyrasta! Jeśli szukacie więc prezentu dla dziecka, a nie jesteście pewni, co lubi i co chciałoby dostać, sprawcie maluszkowi misia (chyba że ma już ich całą półkę i kanapę!). Na pewno będzie to trafiony prezent.


Artykuł napisany przez misie pluszowe