Egzamin na tłumacza przysięgłego

Egzamin na tłumacza przysięgłego

Tutaj nie wystarczy bowiem przetłumaczyć jakiś tam tekścik i będzie po sprawie. Owszem, egzamin w głównej mierze opiera się o to, że trzeba przetłumaczyć określone teksty, ale są one na pewno bardzo trudne, obszerne i zawierają dosyć specjalistyczne słownictwo, toteż do egzaminu na tłumacza przysięgłego nie wystarczy posiadać podstawową wiedzę z tematyki danego języka. Egzamin na tłumacza przysięgłego składa się z dwóch zasadniczych części. 

Dwie części egzaminu 

W pierwszej części, która jest pisemna, kandydat na tłumacza przysięgłego jest zobligowany do tego, aby przetłumaczyć określony tekst z języka obcego na język polski oraz określony tekst z języka polskiego na język obcy. Druga część egzaminu jest ustna i polega zupełnie na tym samym, czyli na przetłumaczeniu określonego tekstu z języka polskiego na obcy oraz w odwrotną stronę. Aby móc mówić o zdanym pozytywnie egzaminie, należy z obu części wyjść zwycięsko. Co więcej, jeśli powinie nam się noga, to do kolejnego egzaminu możemy przystąpić dopiero po upływie jednego roku, a więc zasadniczo może to być dla określonej osoby dosyć spora strata. 

Zdany egzamin to powód do dumy, ale jednocześnie prestiż tego zawodu stawia pewne wymagania tłumaczom przysięgłym. Z jednej strony muszą oni nieustannie podnosić poziom swojej wiedzy, a więc kwalifikacje, a z drugiej strony, aby zachować statut tłumacza przysięgłego, muszą oni w tym zawodzie czynnie pracować. Rynek tłumaczeń jest aktualnie trudny (odsyłamy do osobnego artykułu tutaj). Jeśli w okresie trzech lat dana osoba nie wykonywała zawodu, może zostać zawieszony aż na pięć lat. Po upływie owych pięciu lat może dojść do sytuacji, że dana osoba zupełnie straci prawo do wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego. Jak więc widać, egzamin na tłumacza przysięgłego to nic łatwego, ale z pewnością to dobrze.