Szkoła na komputerze i w telefonie. Mobilny nauczyciel, rodzic i uczeń
Musiało minąć kilka lat, zanim e-dziennik został powszechnie uznany za narzędzie wspierające nie tylko organizację pracy szkoły, ale także efektywną komunikację na linii nauczyciel-rodzic-uczeń. Dziś z tego rozwiązania korzysta ponad 2600 szkół,
a interaktywne tablice czy plany lekcji są powszechnie wykorzystywane w każdej nowoczesnej placówce. A czy można mieć szkołę w telefonie?
- Postęp technologiczny jest znakiem naszych czasów – obecnie ciężko wyobrazić sobie życie bez dostępu do urządzeń elektronicznych czy Internetu. Umiejętnie wykorzystywane, są one jednak nieocenionymi narzędziami służącymi do zarządzania zadaniami i czasem. Jest to szczególnie widoczne w przypadku urządzeń mobilnych, które można zabrać ze sobą wszędzie i w każdej chwili mieć dostęp do niezbędnych informacji w czasie rzeczywistym – mówi Jan Kleczkowski z firmy Microsoft.
Rządowy program operacyjny Polska Cyfrowa zakłada, że w 2020 roku wszyscy obywatele będą mieli dostęp do Internetu. Już dziś dysponuje nim ponad 70 procent gospodarstw domowych. Natomiast Dzienniki elektroniczne wspierają placówki oświatowe w prowadzeniu dokumentacji, przebiegu nauczania oraz zarządzaniu danymi ucznia. Dla rodziców jest to źródło informacji, dzięki któremu mogą nie tylko szybko reagować i pomagać dziecku, ale także komunikować się ze szkołą. Służy również uczniom, pomagając szybko sprawdzić swoje stopnie, informacje o zapowiedzianych sprawdzianach, zmianach w planie czy odwołanych lekcjach. – Tradycyjny komputer nie jest już niezbędny do korzystania z e-dziennika. Kolejnym krokiem w kierunku informatyzacji tej sfery funkcjonowania szkoły są mobilne aplikacje dla rodziców i uczniów, dostępne na początek na system Windows Phone i Windows 8.1 czyli nie tylko na telefony, ale również i tablety – podkreśla Marcin Kempka. - Wykorzystanie technologii mobilnych pozwala na zmianę modelu przekazywania informacji. Dzięki technologii „push” dotychczasowy model pasywny, w którym użytkownik musiał poszukiwać w systemie danej informacji, ustępuje miejsca modelowi aktywnemu, w którym informacja sama znajduje drogę do swojego adresata, wyświetlając się np. na ekranie telefonu.
Coraz bardziej mobilni Jeszcze kilka lat temu rankingi szkół ograniczały się głównie do analizowania wyników w nauce czy zdawalności na studia, dziś pod uwagę bierze się wyposażenie pracowni komputerowych czy przygotowanie szkoły do nauczania z wykorzystaniem technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Oczekiwania są bardzo wysokie i można przewidywać, że będą wzrastały równolegle do ofert rynku pracy, gospodarki i zamożności społeczeństwa. Raport "Marketing mobilny w Polsce 2013/2014" zrealizowany przez TNS Polska wskazuje, że ponad 44% Polaków posługuje się urządzeniami łączącymi w sobie funkcje poczty, przeglądarki sieciowej, GPS, cyfrowego aparatu fotograficznego Choć w szkołach podstawowych teoretycznie panuje rejonizacja, opiekunowie są w stanie zmienić nawet miejsce zameldowania, by ich pociecha zaczęła edukację w placówce o wyższym poziomie. Wiedzą, że już na tym etapie edukacji zaczyna się przyszła kariera ich dzieci. Najbardziej otwarci na informatyczny postęp są młodzi rodzice. Aktywni zawodowo, na co dzień posługujący się komputerami, tabletami i smartfonami, coraz częściej dopominają się o nowoczesne rozwiązania, ułatwiające opiekę nad dzieckiem. Elektroniczna kontrola pozwala zastąpić dawną rolę niani czy guwernantki. - Już teraz oświata wykorzystuje nowinki technologiczne. Dzięki rozwiązaniom takim jak e-dziennik, komunikacja na linii szkoła-rodzic i rodzic-dziecko jest dużo sprawniejsza. To dobry kierunek. Trzeba jednak pamiętać, że żadna technologia nie zastąpi bezpośredniej komunikacji
Najaktywniejsza w obsłudze smartfonów jest młodzież, ale rodzice i nauczyciele nie powinni pozostawać poza zasięgiem nowych technologii, jeśli nie chcą być wykluczeni z komunikacji związanej z życiem i rozwojem podopiecznych. |