Polacy zalegają głównie z opłatami bieżących rachunków

Według badań przeprowadzonych na zlecenie Grupy KRUK prawie 40% Polaków potwierdziło, że zdarzyło im się zwlekać ze spłatą należności, takich jak: rachunki telekomunikacyjne, czynsz oraz inne opłaty mieszkaniowe. Co ciekawe, osoby osiągające najwyższe dochody (ponad 5000 zł) wskazywały wprawdzie na brak problemów z terminową spłatą zobowiązań kredytowo-pożyczkowych, ale w 100% przyznały, że w przypadku innych należności zdarzało im się nie dotrzymać terminu spłaty.

Najczęściej problem ze spłatą kredytu mają mieszkańcy małych miast do 50 tys. mieszkańców (11%) oraz wsi (9%), co stoi w opozycji do mieszkańców dużych miast, którzy nie deklarowali takiego problemu. Natomiast właśnie mieszkańcy największych miast przodują w nieterminowych opłatach czynszu (26%), a ludzie zamieszkujący duże miasta mają kłopot z rachunkami mieszkaniowymi, takimi jak opłaty za gaz, prąd, wodę itp. (56%).

Niezależnie zaś od miejsca zamieszkania Polacy wskazywali na problemy z terminowymi opłatami rachunków telekomunikacyjnych – ma je 74% mieszkańców dużych miast, 81% mieszkańców średnich miast oraz 74% Polaków zamieszkujących wsie. Problem ten łączy osoby z różnym wykształceniem – zarówno Polacy o wykształceniu podstawowym (prawie 100%) jak i wyższym (78%) przyznali, że zdarzało im się spóźniać z płatnością rachunków telefonicznych. Różnica pojawia się dopiero, gdy weźmiemy pod uwagę wiek „spóźnialskich”. Młodzi ludzie do 34. roku życia najczęściej spóźniają się z opłatą rachunków za telefon komórkowy i Internet, natomiast osoby starsze – po 65. roku życia – w większości nie płacą w czasie opłat mieszkaniowych.

Badania przeprowadzone na zlecenie Grupy KRUK dostarczają również innych ciekawych informacji. Wbrew powszechnym opiniom, że Polacy najczęściej biorą kredyt na własne M, okazuje się, że 47% pożyczkobiorców przeznacza kredyty na zakup AGD (pralki, lodówki, kuchenki), a 30% na sprzęt elektroniczny, ponad 15% - na leczenie, a jedynie 7% kredytuje swoją inwestycję w mieszkanie czy nieruchomość, np. remont domu.

Najnowsze badania pokazują, że Polacy mają wyraźny problem z systematycznym i terminowym regulowaniem płatności– mówi Karolina Barańska z Grupy KRUK.- Dlatego warto skupić się na wyrobieniu w sobie nawyku płacenia w terminie, np. poprzez ustawianie stałych zleceń w banku lub poleceń zapłaty. Dzięki temu nie będziemy narażeni na dodatkowe odsetki czy kary umowne. Pamiętajmy też, że decydując się na kredyt lub konkretną wysokość abonamentu, powinniśmy wcześniej szczegółowo przeanalizować swój domowy budżet i sprawdzić, czy jest w nim jeszcze miejsce na spłatę kolejnej należności.

A co zrobić, jeśli już popadliśmy w zadłużenie? Najlepiej jak najszybciej zrobić pierwszy krok i skontaktować się z firmą obsługującą nasze zadłużenie.  Doradca telefoniczny lub terenowy wspólnie z nami przeanalizuje sytuację i przedstawi możliwości rozwiązania tego problemu. Rozłożenie długu na niewysokie, dostosowane do domowego budżetu raty sprawi, że stopniowo zaczniemy wychodzić z kłopotów finansowych oraz odzyskamy spokój i kontrolę nad wydatkami. Takie raty możliwe do spłaty to zwykle najprostszy i najlepszy sposób na wyjście z długów.

 

 

*Badanie na zlecenie Grupy KRUK przeprowadził Instytut Badania Opinii Homo Homini na reprezentowanej grupie Polaków– 1077, błąd oszacowania wynosi 3%. Badanie przeprowadzono 13 maja 2013 roku.