Kantory walutowe przenoszą się do internetu
W czym tkwi sekret ich sukcesu? - Są po prostu tańsze – mówi właściciel najpopularniejszej w Polsce porównywarki kantorów internetowych StrefaWalut.pl. - Kantory działające w sieci także zarabiają na różnicy w kursie sprzedaży i kupna, ale mają dużo niższe marże niż ich stacjonarne odpowiedniki czy banki. Mogą sobie na to pozwolić, choćby dlatego, że ponoszą zdecydowanie mniejsze koszty prowadzenia działalności. Nie muszą przecież płacić dużych kwot za prowadzenie i dzierżawę lokalu ani za ochronę pomieszczenia czy konwoje gotówki do banku. To przekłada się na oferowane przez nie kursy walut, które są zdecydowanie korzystniejsze niż u konkurencji.
Odwrót od kantorów stacjonarnych
Osoby często wymieniające duże ilości gotówki, czyli głównie przedsiębiorcy mający zagranicznych klientów oraz zadłużeni spłacający kredyty mieszkaniowe w walucie obcej, bardzo szybko zauważyły, że dzięki kantorom internetowym mogą sporo zaoszczędzić. Nie minęło więc dużo czasu, gdy z tradycyjnych kantorów stacjonarnych przeszły do wirtualnej konkurencji. I nawet nie trzeba było ich do tego szczególnie namawiać. Sami zauważyli, co jest dla nich bardziej opłacalne.
Zmiana frontu
Takiego obrotu sprawy właściciele punktów stacjonarnych chyba się nie spodziewali. Po pierwszym zaskoczeniu i podliczeniu strat przyszła jednak refleksja. Oczywistym było, że jeżeli chcą przetrwać muszą pójść z duchem czasu i także zacząć działać w sieci. Obecnie w Polsce działa ponad trzydzieści internetowych kantorów, ale coraz częściej swoje filie w świecie wirtualnym otwierają także przedsiębiorcy, którzy dotychczas funkcjonowali wyłącznie na rynku kantorów stacjonarnych. Tradycyjnym kantorom wymiany walut jest coraz trudniej, ponieważ mogą one liczyć tylko na klientów nieświadomych rewolucji w sieci oraz takich, którzy są lojalni i nie zamierzają korzystać z internetu przy wymianie walut lub w ogóle nie korzystają z internetu. Co prawda, jest to spora grupa, jednak wciąż malejąca. Dlatego idealnym rozwiązaniem dla właścicieli kantorów stacjonarnych jest prowadzenie biznesu na dwóch frontach: tradycyjnie w większych miastach i punktach granicznych oraz w internecie. Kto wie, może w niedalekiej przyszłości stacjonarne punkty wymiany walut znikną w ogóle z polskiego krajobrazu.