Czy technologia nami zawładnie?
Raport “Cisco Visual Nerworking Index: Global Mobile Data Traffic Forecast Update” przewiduje, że w 2016 roku urządzeń mobilnych będzie więcej niż ludzi, zaś na jednego mieszkańca przypadać będzie 1,4 takich urządzeń. Samych smartfonów, jak podaje Deloitte, do końca 2013 r. będzie na świecie aż 2 mld sztuk. Przy tak ogromnym tempie postępu wielu się zastanawia: czy technologia za X lat zastąpi człowieka?
Wirtualny świat – mój drugi dom
W 2012 r. Eric Schmidt, były dyrektor generalny Google, stwierdził, że obecnie jedynie 30 proc. populacji Ziemi ma dostęp do Internetu. Ten, wydawać by się mogło, niewielki odsetek wynika z podziału świata na części bogate i biednie, gdzie w tych ostatnich brak dostępu do sieci jest niejako powiązany z brakiem umiejętności czytania, pisania, a także ciężką sytuacją życiową. Z kolei Ci, którzy mają do niego dostęp, śmiało nadrabiają zaległości biedniejszej części świata. Dla jednych sieć jest miejscem poszukiwania informacji oraz edukacji, dla innych wirtualnych spotkań towarzyskich oraz śledzenia poczynań swoich znajomych na Facebooku, z kolei dla jeszcze innej grupy to już drugi dom, który daje poczucie akceptacji, spełnienia, rozrywki, a niekiedy i rozwoju zawodowego.
– Żyjemy w tzw. erze ekshibicjonizmu. Ludzie chętnie chwalą się swoim życiem prywatnym, związkami, nowo zakupionymi rzeczami a nawet problemami. To, co kiedyś należało do sfery intymnej dziś stało się publiczne – mówi Paweł Tomczyk, CEO firmy Rearden Technology S.A. – Oczywiście są i tacy, którzy lubią iść pod prąd i usiłują walczyć z ciągłym postępem technologii oraz inwigilacją naszego życia. Jednak w dużym stopniu ich walka jest skazana na porażkę, bowiem jeśli nie idziesz z tłumem, szybko możesz zostać z niego wykluczonym. Jeśli chodzi o sam ekshibicjonizm, może kiedyś się on znudzi i ludzie zaczną rozsądniej publikować newsy ze swojego życia. Przesłanką ku temu może być widoczny obecnie trend tzw. defriendingu, który polega na selekcji swoich znajomych na portalach społecznościowych, by kolokwialnie mówiąc: oddzielić ziarno od plew – dodaje.
Technologia a codzienne życie
Zmieniliśmy się my, zmieniła się też technologia. Niegdyś mikrofala, robot kuchenny czy telefon były szczytem marzeń zwykłego człowieka. Dziś ma on okazję, przy pomocy nowoczesnych urządzeń, jeszcze bardziej ułatwić sobie wykonywanie codziennych czynności. Niedawno głośno było o okularach Google Glass, które nie będą tylko doskonałym gadżetem, ale też uzupełnieniem aplikacji smartfonów i tabletów. Dla jednych jest to milowy krok w przyszłość, zaś dla drugich zagrożenie dla prywatności drugiego człowieka, ze względu na możliwość robienia zdjęć oraz nagrywania filmów. Kolejnym gadżetem przyszłości są coraz bardziej popularne smartwatch’e, czyli naręczne zegarki będące uzupełnieniem urządzeń mobilnych. – Zamiast grzebać w torebce, plecaku czy też kurtce, jednym ruchem ręki możemy odebrać przychodzące połączenie, odrzucić je czy też wyłączyć telefon na ważnym spotkaniu biznesowym. To urządzenie jest nie tylko naszym pomocnikiem, ale też przedłużeniem zastosowania aplikacji na smartfonach i tabletach, a dodatkowo stanowi ciekawy dodatek do ubioru – mówi Paweł Tomczyk, Rearden Technology S.A.
Ostatnio coraz głośniej mówi się o telefonach zmieniających kształt, tzw. giętkich urządzeniach, które zamierzają wprowadzić Samsung oraz LG. Czy jest to nam potrzebne? Nie wiadomo, ale bez wątpienia możemy obserwować walkę największych marek o umysł, jak i serce klienta.
Jaka przyszłość?
Niegdyś literatura fantastyczna była nie tylko rozrywką, ale i okazją do rozwoju wyobraźni i ludzkiej kreatywności. Dziś to, co nie śniło się nawet fantastykom, stało się rzeczywistością. Bogaci już za 20 mln dolarów mogą polecieć w kosmos, co trzecia osoba posiada smartfon, a także ciężko znaleźć osobę, która nigdy nie korzystała z sieci. Technologia została stworzona dla człowieka, ale coraz częściej obserwujemy, że to człowiek zaczyna dla niej żyć. W przyszłości możemy stworzyć jedność. Raport „Being Human: Human Computer interaction in the year 2020” pokazuje, że komputer przyszłości, a także inne urządzenia mobilne, będzie się z nami komunikować przy pomocy mowy i gestów, a z czasem nawet przy użyciu impulsów nerwowych. Rok 2020 ma być momentem przełomowym naszego życia, bowiem wejdziemy w tzw. erę sztucznej inteligencji. W obliczu tego pozostaje tylko zadać pytanie: czy boisz się przyszłości?